Szydełkuje bluzkę dla córki. Gęsty wzór, więc przybywa żółwiowym tempem. Dla odmiany początki amigurumi - dwie małe sówki. No i zamieszkała z nami malutka koteczka: Furia. Właściciel jej mamy chciał ją utopić, jeśli nie znajdzie domu. Na szczęście dobrzy ludzie wysłali ogłoszenie w świat i tak znalazła nasz dom. Tylko rudy kocurek Kuba odstawia focha ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Obowiązuje netykieta. Nie toleruję wulgaryzmów ani spamów. Szanujmy się wzajemnie :D