poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Rudy bóbr czyli "Hudy Bobeh"

Internetowa pasmanteria https://kamart.net/ ogłosiła konkurs https://www.facebook.com/events/439371582883951/.
Mimo jeszcze niewielkich moich umiejętności, postanowiłam wziąć w tym udział. Zakupiłam w kamarcie włóczkę akrylową DORA, szydełko CLOVER AMOUR 3,5mm i oto efekty:


Polecam wszystkim tę pasmanterię.

Sorki, Sorki, Sorki!

Mam nowy telefon i go jeszcze nie ogarniam. Pięknie napisałam w nim życzenia z okazji Wielkiej Nocy, wkleiłam piękne zdjęcia, a on posta do bloga nie przesłał. Wrrrrr! Zorientowałam się dopiero po świętach.
Postaram się jednak nadrobić zaległości:
  Na początek: taki malutki koszyczek, robiony praktycznie bez schematu, z głowy.
A tu stroik, jaki miał być umieszczony na blogu wraz z życzeniami.
Jajka na pierwszym planie (dwa całkiem włóczkowe oraz jedna wydmuszka w czapce - na zimną Wielkanoc ;) ) zdobyły III miejsce na konkursie gminnym w zdobieniu jajek w kategorii "tradycja".

I jeszcze zupełnie nowa serwetka na koszyczek.
A tu pierwsze próby w dzierganiu amigurumi, takie bez wzoru z głowy, metodą prób i błędów:



Pozdrawiam :D







wtorek, 24 lutego 2015

Zaległości

Czas tak szybko leci. Dopiero co było Boże Narodzenie, a tu już koniec lutego nieubłaganie się zbliża.
 Ale ja nie próżnowałam szydełkowo i oto takie prace poczyniłam:
Torebka z czystej żywej wełny. Podarowana już na urodziny. Podszewkę wszyłam z poszewki na "jaśka".

Nie przepadam za dwukolorowymi serwetkami ale taką zrobiłam z kordonka poliestrowego w kolorach cieniowany pomarańczowy i brzoskwiniowy; szydełkiem 1,5mm i stwierdzam, że dalej takich nie lubię ;) Podarowałam serwetkę mojej mamie.
Bieżnik - bardzo prosty wzór, ale filet zawsze mi zajmuje sporo czasu. Kordonek poliestrowy 50x4 w kolorze ecru (moim skromnym zdaniem raczej beż), szydełko 1,5mm. Moja siostra stwierdziła, że jeszcze niczego ode mnie nie dostała, więc... podarowałam
  
Na Święta w moich oknach też zawisły takie oto ozdoby:

A to już prezent jaki sobie sama sprawiłam: młynek dziewiarski do robienia sznurków. Extra sprawa. Polecam! Sznurki, które były wykorzystane do zrobienia uchwytów wełnianej torebki z pierwszego zdjęcia zrobione były właśnie tym młynkiem z włóczki o wdzięcznej nazwie "Kocurek"